FBPhotobucketTwitter
Ona, niepoprawna romantyczka, poznaje na wakacjach przystojnego belga Dominic'a. Wkrótce zakochują się w sobie. Niestety wszystko co dobre zbyt szybko się kończy. Po dwóch tygodniach wakacji powracają do swoich państw i wtedy zaczyna toczyć się emocjonalna bitwa. Lily popada w depresję, nawet po długim czasie wciąż nie może znaleźć spokoju w sercu.

On, przystojny gej ukrywający swoją orientację. Pewnego dnia za namową koleżanek zakłada profil na portalu randkowym. Niedługo potem poznaje Filipa- chłopaka, który nie do końca potrafi znaleźć odpowiedz na pytanie jakiej jest orientacji. Nagle, po desperackim czynie Kaspra, Filip zrywa kontakt z rozkochanym w nim chłopaku, chociaż nic przedtem tego nie zapowiadało..


Miłość. Ból. Strach. Niechęć do życia. Tęsknota. Nadzieja. Jak to wszystko się potoczy?

Obiecanki cacanki...

Pierwszy pełen dzień w Grecji zapowiadał się doskonale. Pogoda dopisywała, ja oswoiłam się już z otoczeniem i ilością nowych osób i wreszcie postanowiłam przejść do fazy chill out. Zaraz po śniadaniu ruszyliśmy na plażę. Nie było trzeba długo czekać, aby moi rodzice poznali parę mniej więcej w ich wieku, którzy także byli Polakami. Para okazała się całkiem przyjazna, co chwilę ktoś rzucał jakiś dowcip, a rodzice dość szybko załapali z nimi wspólny język. Rozłożyłam się na leżaku tuż obok, włączyłam MP4 i oddałam się promieniom słońca. Kiedy przykręcałam się na brzuch zauważyłam, że ukradkiem przypatruje mi się jedne z tak zwanych "ręcznikowych" - chłopak, który miał góra 19 lat, najwyraźniej był Grekiem i właśnie pełnił swoją zmianę na stanowisku osoby, która wydaje ręczniki gościom. Spłoszony odwrócił wzrok, jednak gdy znów na niego spojrzałam on znów się na mnie patrzył. Postanowiłam odwrócić głowę w drugą stronę, choć czułam się trochę dziwnie. Gdzieś po godzinie leżenia, było mi na tyle gorąco, iz postanowiłam iść do morza. Mama zgodziła się mi towarzyszyć.


BĘC!

Zanim wstałam z leżaka w oddali zauważyłam jak przypatruje mi się inny chłopak. Siedział zbyt daleko, aby można było stwierdzić czy to tutejszy, czy nawet doszukać się jakiś szczególnych rys świadczących o przynależności do jakiegoś konkretnego kraju. Wiedziałam jedynie, iż ma ciemno brązowe włosy i oliwkową karnację. Pomyślałam, że może jest już tutaj dłużej i po prostu się opalił. Gdy wraz z mamą szłam w stronę morza, cały czas go obserwowałam. Przez myśl przeszło mi nawet iż może to Maciek Musiał ponieważ oboje mieli dużo wspólnego w wyglądzie. Myślałam, że spłoszy go fakt iż jakaś dziewczyna patrzy się na niego, kiedy on sam nie spuszczał wzroku. Do głowy przychodziło mi mnóstwo myśli. Czy coś ze mną nie tak? Aż tak jestem gruba? Coś mi się przykleiło? W końcu spuściłam wzrok i ruszyłam do wody. 

Kiedy wychodziłam już, a cała woda spływała po moim ciele, zaczęłam wspinać się po drabinkach, aby dostać się na długi pomost. 

HOLLY SHIT 

Gdy tylko stanęłam na pomoście zauważyłam JEGO. Był o głowę wyższy ode mnie i teraz doskonale widziałam jego brązowe, głębokie oczy, od których nie mogłam oderwać wzroku. Po jego sylwetce stwierdziłam, iż zapewne co jakiś czas chodzi na siłownię. Jego żółte spodenki doskonale podkreślały karnację. Zapomniałam jak się oddycha. 

GDYBYM TERAZ ZEMDLAŁA PRZYNAJMNIEJ MAM PEWNOŚĆ, ŻE KTOŚ PRZYSTOJNY ZROBI MI USTA- USTA

Do pionu przywróciła mnie mama. Szybko oderwałam wzrok od chłopaka, pozwalając mu wejść do wody. Dopiero teraz zauważyłam, że obok stał prawdopodobnie jego brat, bo obydwoje mieli te same lekko przyduże nosy i brązowe oczy.  Gdy ruszyłam, jeszcze ostatni raz spojrzałam się w tył znów podchwytując wzrok chłopaka. 

MAMO ZASTAWIŁAM OCZY W WODZIE, MOGĘ IŚĆ DO TEGO CHŁOPAKA? 

Przez cały dzień zastanawiałam się kim on jest, skąd pochodzi, jak ma na imię. Pewnego byłam jedna - nie jest Polakiem. 

NO TAK W POLSCE NIE MA TAKICH CIASTECZEK

Nie podobał mi się fakt, iż kompletnie nie myślę już o odpoczynku, tylko o NIM. Za każdym razem gdy ktoś kierował się w stronę morza, patrzyłam czy może to nie on, a kiedy go znów zobaczyłam poczułam jak serce zaczyna mi bić mocniej. 
Historia znów się powtórzyła. Tajemniczy chłopak znów szedł w stronę morza, tym razem z jakąś kobietą, od razu uznałam, że jest to jego mama. Z początku zauważyłam, że szuka czegoś - lub kogoś wśród leżaków, a kiedy jego wzrok znów padł na mnie, cała zamarłam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz